Godzina 17.00. Jestem już w domu, pod dyżurze. Dostaję SMS od kolegi, który został na nockę: „Zmieniają nas w zakaźny. Jutro wypisujemy wszystkich chorych. Mamy na to jeden dzień. Decyzja wojewody”
To forward wiadomości, którą dyrektor szpitala wysłał na służbowe komórki lekarzy dyżurnych. Sam dowiedział się przed chwilą. Nie mógł zebrać zespołu, przekazać tego na żywo. Większość personelu już w domach. Do wiadomości dyrektor dopisuje P.S.: „Roześlijcie kolegom, którzy już wyszli!”.