Zaczyna się!

DR N. MED. GRZEGORZ OPIELAK, PSYCHIATRA, KIEROWNIK ODDZIAŁÓW PSYCHIATRII I PSYCHOGERIATRII SPZZOZ W JANOWIE LUBELSKIM, PRACOWNIK UNIWERSYTETU MEDYCZNEGO W LUBLINIE

Grzesiek, mamy atak psychozy, pielęgniarka, pięćdziesiąt cztery lata. Nieleczona psychiatrycznie – dzwoni z SOR-u Madzia, jedna z asystentek. – Uciekła z domu, zabarykadowała się w samochodzie i zadzwoniła pod 112, powiedziała, że jej matka przed chwilą zmarła na COVID. Matka oczywiście żyje. Znajdziesz miejsce? Dasz radę?

Zaczyna się, myślę. Wiedziałem, że to nastąpi, nie wiedziałem tylko kiedy. Mija miesiąc lockdownu – ludzie pozamykani w domach nie wytrzymują narastającej presji. Jeszcze chwila i to wybuchnie ze zdwojoną siłą. Psychika ludzka jest jak czajnik. Jak się zamknie na sztywno, to i tak para wywali jakąś dziurką. Czuję, że nadchodzi epidemiczno-psychiczne tsunami.

Wstukuję PESEL pacjentki, sprawdzam, czy u nas była. W systemie znajdę wszystko. Każdą historię choroby, EEG, tomografię, nawet morfologię pacjenta z ostatnich 10 lat. Tym razem nie ma nic. Zero dokumentacji. Pacjentka nigdy nie leczyła się psychiatrycznie. A w tym wieku choroba psychiczna rzadko się zaczyna. Żadnej innej „grubej” choroby w wywiadzie też nie ma.

Wymaz na koronawirusa już pobrany, na SOR-ze. Czekam na wynik.

Zlecam badanie hormonów. Sporadycznie, ale w czasie menopauzy zdarzają się problemy psychotyczne. Tylko żeby aż tak?! Mało prawdopodobne, ale muszę wykluczyć. Pamiętam nauczycielkę, w podobnym stanie. Ile „chujów” na mnie wtedy poleciało!

Zlecam tomografię mózgu, żeby wykluczyć guz. Przypomina mi się historia Charlesa Whitmana, studenta Uniwersytetu w Austin w Teksasie, sprawcy masakry w kampusie. 1 sierpnia 1966 roku strzelał z 28. piętra, zabił 16 ludzi, 32 ranił. Wcześniej zamordował matkę i żonę. Zastrzelił go policjant. Sekcja wykazała guz w okolicy ciała migdałowatego, odpowiedzialnego za odczuwanie agresji i lęku.

Co jakiś czas mam podobnych pacjentów. Wprawdzie nie strzelają, ale opowiadają niestworzone rzeczy. I okazuje się, że to właśnie to. Guz mózgu.

No ale nie tym razem – tomografia jest „czysta”. Pacjentka ma klasyczny epizod psychozy.

Lockdown zmienił nam profil pacjentów: ciężkie epizody depresyjne, pacjenci po próbach samobójczych, stany ostrych psychoz – takich jak ta.

Pierwszy w Polsce pacjent z COVID-19 pojawił się w Zielonej Górze 4 marca. My mamy atmosferę „zakaźną” już od połowy lutego. Jestem przygotowany na COVID-19 od dawna. Przez przypadek.